poniedziałek, lipca 15, 2013

Kto z nas zaplanował sobie "coś" a potem o tym zapomniał ?

Witaj Czytelniku :)

Pewna biedna kobieta znalazła kiedyś jajko. Wielce uradowana, zawołała
męża, dzieci i powiedziała do nich:
 "Skończyły się wszystkie nasze zmartwienia." Zobaczcie tylko:
znalazłam jajko !
Nie zjemy go, ale zaniesiemy do naszego sąsiada, aby jego kwoka mogła
je wysiedzieć.
W ten sposób doczekamy się szybko
 kurczaka, z którego wyrośnie kura.
Oczywiście wcale nie zjemy tej kury, 
ale będziemy jej podkładać dużo
jajek, by mieć jeszcze więcej kur,
które zniosą następne jajka. 
W ten sposób będziemy mieć mnóstwo kur
i mnóstwo jajek.
Jednak nie zjemy naszych kur i naszych 
jajek, tylko sprzedamy je, a za
zarobione pieniądze kupimy sobie cielaczka.
Z tego cielaczka wyrośnie kiedyś krowa. 
Krowa będzie nam rodzić
kolejne cielaki, aż do chwili,
kiedy będziemy mieć całe stado.
 Potem sprzedamy krowę i kupimy sobie
pole,
potem sprzedamy i znów kupimy, 
a następnie kupimy i sprzedamy...".
Mówiła tak i mówiła, wymachując rękoma.
W pewnym momencie jajko wyśliznęło 
się z jej dłoni i upadając,
rozbiło
się o ziemię.

Nasze postanowienia są bardzo często podobne do gadaniny tej kobiety:
"Zrobię...Powiem...Zamienię..."
Mijają dni, lata i nic z tych słów nie zostaje.

Nie odkładajmy na później dobra, które możemy wyświadczyć dzisiaj,
nie zaprzepaszczajmy go, bo nie będziemy żyli na tym świecie dwa razy.
( Bruno Ferrero, Przypowieści,Wydawnictwo Salezjańskie ) Pozdrawiam radośnie Agnieszka www.dotykzycia.pl
 
a może właśnie dziś 
 
przejdziesz do działania? 
 
 a więc ...
 
                może to dziś jest ten pierwszy dzień - reszty Twojego życia? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz