poniedziałek, czerwca 24, 2013

Ludzie szukają pracy ...której już nie ma - zabrały nam ją komputery, roboty, mechanizacja, albo Chińczycy.

  •  Mam ostatnio kontakt z ludźmi, którzy albo są młodzi i próbują wejść na rynek pracy, albo są już w wieku powiedzmy wysoko produkcyjnym z wielkim "bagażem doświadczeń" i umiejętności nabytych przez lata ciężkiej pracy niestety nie maja ruchów czy wyglądu tzw "osiemnastki" i zostają z dnia na dzień praktycznie bez środków do życia.
    Co się okazuje? Otóż ludzie młodzi uczą się latami bo myślą... co ja mówię myślą, oni są pewni, sa przekonani że jak tylko skończą swoją edukację to z otwartymi rękoma "Rynek pracy" ich przyjmie z  przysłowiową orkiestrą i szampanem. Co się okazuje? Ano prawda jest taka, że aby ów młody człowiek dostał swój wymarzony etat to ktoś inny z tego etatu musi zejść.
    Z drugiej strony patrząc ten zasłużony i wyszkolony ale troszkę już w podeszłym wieku fachowiec nie da sobie powiedzieć, że niestety nie doczeka emerytury na obecnie zajmowanym stanowisku, bo nie pozwolą mu na to właśnie Ci młodzi i pełni marzeń ludzie, którzy kończą swoją edukację bo w końcu ile się można uczyć.
    Spróbuj więc mój drogi czytelniku powiedzieć dziś młodemu, że jego nauka pójdzie na marne bo jak mówią statystyki tylko 20 % ludzi znajdzie pracę w swoim wyuczonym czyli wymarzonym zawodzie i że będą to właściwie tylko Ci, których rodzice mają tzw "znajomości". Czyli córka prawnika zapewne dostanie pracę w kancelarii, syn Premiera będzie pracował tam gdzie chce bo każdy chciałby zatrudnić syna Premiera, a syn kafelkarza  oczywiście również znajdzie pracę u boku ojca.
    Tak się stało, że i mnie człowieka w sile wieku ktoś potraktował jak śmiecia i powiedział :
    Marian...Ty się nie gniewaj ale biznes to jest biznes...wiem że jesteś dobry w tym co robisz bo robisz już to 30 lat, ale cóż przyszedł do mnie młody człowiek, który umówił się ze mną, że będzie wykonywał Twoje obowiązku za połowę tego co Ci płacę.
    Myślicie może drodzy moi równieśnicy, że i ja nie byłem przekonany o tym, że jestem nie do ruszenia?
    Oj tak moi drodzy kogo jak kogo ale mnie z takimi umiejętnościami, z takimi kontaktami, chyba szybciej Wisła wyskoczy ze swojego koryta niż mnie szef zwolni...tak mówiłem i byłem gotów się pojedynkować z każdym kto twierdził wtedy inaczej.
    Co robię dziś? Pracuję w "prowizyjnym" systemie płacy i właśnie dziś kobieta, a właściwie jeszcze dziewczyna napisała mi w korespondencji zwrotnej na moją dla niej propozycję pracy -cytuję..
    "Zarobek pewnie prowizyjny, prawda? jak tak, to nie jestem jednak zainteresowana."

    a oto moja odpowiedź dla tej młodej bo 23 letniej Pani:
    tak... bo pieniądze z "prowizji" są zarażone chorobą zakaźną? Moja droga....czas zmienić sposób myślenia...czasy kiedy płaciło się "za nic" niestety się skończyły. A Pani niczym wróżka nie weszła na link aby dowiedzieć sie o czym mówię, ale wie...że to jest "coś" czego nie będzie Pani chciała robić. Podziwiam panią, Proszę odpowiedzieć dlaczego np budowlańcy - malarze, kafelkarze, tapeciarze pracują juz nie na godzinę ale za m2 ? Bo właściciel firmy doskonale wie, że jak zapłaci pracownikowi za godzinę to ten będzie ściemniał, nie będzie pracował efektywnie bo czy się stoi czy się leży 2 tysiące sie należy i to pracodawca musi pilnować pracownika aby ten łaskawie pracował. Z drugiej strony sam pracownik ma możliwość zarobić tyle ile sobie zaplanuje bo przez to wzrasta jego efektywność czyli może zarobić dużo więcej niż sprzedając swój czas za jakieś marne grosze.
     Czytając Pani CV czułem że kto jak kto, ale Pani z pewnością osiągnie sukces w dziedzinie którą Pani zaproponuję bo .....
    Języki  niemiecki i angielski - bardzo się przydadzą, dlatego że współpracujemy z rynkami zachodnimi,
    Bardzo dobra znajomość obsługi komputera - przyda się bardzo bo w 80 % pracujemy w internecie.
    Myślenie analityczne - super...
    Dokładność i sumienność..-.bardzo potrzebne
    Umiejętność negocjowania - przydatna
    Umiejętność pracy w grupie - kapitalna umiejętność
    Umiejętność rozwiązywania prostych i skomplikowanych problemów
    Umiejętności komunikacyjne
    Umiejętność pracy pod presją czasu

    Tak moja droga naumiałaś się tego - skoro więc nie chcesz tych umiejętności wykorzystać to po co Ci one? Może pójdziesz do Auchan wykładać towar na półki ? A może zatrudnisz się w ochronie?

    Nie kochana nie myśl że będę Cię namawiał do współpracy ze mną...nigdy nikogo nie namawiam bo wiem, że potem będę musiał za kogoś takiego pracować bo przecież przekonałem, albo nawet obiecałem coś....
    Powiem tak....jeżeli zrobisz to co myśmy już zrobili to gwarantuję że zarobisz tyle, że powiesz mi kiedyś - Fajnie że napisałeś - ale jeżeli masz zamiar być "jasno" a właściwie "czarno -widzem" to masz rację nie pracuj na prowizji tylko sprzedawaj swój czas, za ile? ....5 zł ? a może da Ci ktoś 7 a może 10 zł.  i będziesz zadowolona.? Współpracując z nami po roku zarabiać będziesz 3 a może 5 tysięcy, ale wtedy nie będziesz już nazywała tego zarobku prowizyjnym - to będzie Twój "dochód pasywny" jeżeli wiesz o czym mówię. Cóż to tyle ile chciałem Ci młoda Damo powiedzieć. Masz rację - młodość doda Ci skrzydeł - idź zapracuj na tysiąc złotych w sklepie warzywnym albo mięsnym to docenisz moją propozycję..... Życzę Ci z całego serca zdrowia i szczęścia w życiu gdzie płacą za godzinę.
    Proponuję Ci czytelniku abyś przyjrzał się  temu tu wprawdzie płaca za wykonana pracę ale pracujemy w grupie i to daje  efekty. Pamiętaj jeden koń pociągnie 3 tony ale dwa już 16.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz